20 kwietnia 2023
fot. Barbara Wielgus

Medytacje z Trójmiasta

/ medytacja

oprac. WŻCh Trójmiasto

Ewangelia wg św. Łukasza 6, 12-19

W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

 

Modlitwa przygotowawcza: Na początku uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. Uczyń znak krzyża i poproś Go, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.

Obraz: Wyobraź sobie to miejsce z Ewangelii: góra, noc, Jezus modlący się w pewnym oddaleniu… i Ty wśród uczniów lub jako obserwator stojący z boku…

Prośba o owoc: Możesz poprosić o łaskę doświadczenia, że jesteś przez Boga szczególnie wybrany i powołany.


1. „[…] Jezus […] całą noc spędził na modlitwie […]” Ta noc poprzedzała wybór apostołów. To musiało być dla Jezusa szczególnie ważne, skoro tak się do tego przygotowywał. Każdy, kogo Jezus woła do siebie, jest nieskończenie dla Niego ważny. Ty też, bo też jesteś powołany jako Jego uczeń, jako chrześcijanin.

2. Jezus każdego z uczniów zawołał po imieniu. Imię dla hebrajczyków oznaczało samą istotę danego człowieka, czyli to, kim jest w samej swojej głębi. Wołając ich po imieniu, dawał im do zrozumienia, że zna ich do końca, z całą ich historią, ze wszystkimi ich mocnymi i słabymi stronami. I właśnie takich ich powołuje. Jezus i Ciebie zna do końca, lepiej niż Ty sam siebie. Spróbuj usłyszeć ten głos Jezusa, wołający Cię po imieniu. Co czujesz, co się w Tobie budzi na myśl, że przywołuje Cię do siebie, wiedząc o Tobie wszystko?

3. „A cały tłum starał się Go dotknąć […]” Prosili Go o uzdrowienie, uwolnienie. Wyobraź sobie, że i Ty tam jesteś. Próbujesz dotknąć Jezusa, prosząc Go o to, co dla Ciebie szczególnie ważne. Co to takiego? Powiedz Mu o tym.


Rozmowa końcowa: Na zakończenie tej modlitwy możesz podziękować Bogu za łaskę spotkania oraz porozmawiać z Nim o najważniejszych momentach i poruszeniach podczas tej medytacji. Zakończ modlitwą Ojcze nasz.