21 listopada 2022
fot. Ryoji Iwata / unsplash.com

Przyjdźcie do Mnie wszyscy

Tydzień 3 / dzień 15

oprac. WŻCh Warszawa / Radio Warszawa
pobierz medytację (PDF)

Mk 4, 35-41

Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: „Przeprawmy się na drugą stronę”. Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?”. On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: „Milcz, ucisz się!”. Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: „Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?”. Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: „Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?”.

 

Modlitwa przygotowawcza: Stając w obecności Bożej, uczynię znak krzyża. Poproszę, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.

Obraz: Wyobrażę sobie szalejącą burzę na jeziorze, uczniów i Jezusa w łodzi.

Prośba o owoc: Poproszę w tej medytacji o ufne powierzanie się Bogu pośród trudnych doświadczeń i „burz” życiowych.


1. Uczniowie, którzy płynęli z Jezusem, byli pewni, że nic im nie grozi. Tymczasem zrywa się potężna burza. Jezus dopuszcza przeżycie trudnej sytuacji, aby umocnić wiarę uczniów. Przeprowadza ich przez grozę, zwątpienie, lęk na „drugi brzeg” nowego myślenia.

2. W naszym życiu też jest wiele burz. Często wydaje się nam, że Bóg jest w nich nieobecny. Może wołamy, jak uczniowie: Czyż nic Cię to nie obchodzi? Choć łódź naszego życia jest miotana potężnymi falami, dopóki Bóg jest w niej, nie grozi nam zatonięcie. Opowiem Jezusowi o „burzach” w moim życiu.

3. Jezus ucisza burzę. Objawia swoją moc, bo jest Panem wszystkich żywiołów świata. Czyni wyrzut uczniom, że brak im wiary. W tym wyrzucie kryje się troska Boga o zaufanie do Niego w każdej sytuacji. Uczniowie odkrywają głębiej, że Jezus jest Panem stworzenia.

4. To Jezus ma Boską moc wyrwać z ciemności, ze śmierci. Będąc z Jezusem w łodzi naszego życia, możemy czuć się bezpieczni, nawet gdy On śpi. To tylko my w sytuacjach trudnych „usypiamy” w sobie wiarę w Jego obecność. Bóg nie obiecuje nam braku trudnych doświadczeń w życiu. Dopuszcza je, bo trudności nas rozwijają, pogłębiają naszą wiarę i zaufanie. Ale ich niszcząca siła będzie maleć, jeśli będziemy blisko Jezusa. Nawet wtedy, kiedy czujemy się zagrożeni i bezradni, jesteśmy zawsze w Bożych rękach. Czy swoje życie – szczególnie trudne doświadczenia i sytuacje – powierzam z ufnością Bogu?


Rozmowa końcowa: Zakończę rozważanie osobistą rozmową z Panem o tej medytacji i odmówię Ojcze nasz.