25 sierpnia 2023
fot. Geoff Gill, pixabay.com / grafika: JH

Odwagi! Jam zwyciężył świat

Tydzień 3 / dzień 13

oprac. WŻCh Warszawa / Radio Warszawa
pobierz medytację (PDF)

Mt 14, 22-33

Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!». Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!». A On rzekł: «Przyjdź!». Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!». Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, małej wiary?». Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym».

 

Modlitwa przygotowawcza: Stając w obecności Bożej, uczynię znak krzyża. Poproszę, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.

Obraz: Wyobrażę sobie łódź na wzburzonym jeziorze.

Prośba o owoc: Poproszę w tej medytacji o zaufanie Jezusowi w trudnych sytuacjach.


1. Uczniowie przeprawiają się łodzią przez wzburzone jezioro. Są rybakami i dobrze znają te wody – miejsce ich codziennej pracy – a właśnie tu muszą walczyć z przeciwnościami. Jest noc, niesprzyjający wiatr, a oni są w łodzi sami, bo Jezus został, aby się modlić. Kiedy są już bardzo zmęczeni zmaganiem z nieprzyjaznym żywiołem, Jezus przychodzi do nich.

2. Tak też bywa w naszym życiu. Troski i kłopoty, problemy i zagrożenia nękają każdego. Często dodatkowym ciężarem jest poczucie, że Bóg jest daleko, a my zostaliśmy sami. To jednak jest złudzenie. Uczniowie nie widzą Jezusa, ale On ich widzi. Gdy oni są w łodzi, Jezus ogarnia ich swoją modlitwą i troską. A kiedy jest najciemniej i najtrudniej – przychodzi.

3. Jezus idzie po jeziorze. On jest Panem żywiołów, panuje nad wzburzoną wodą i gwałtownym wiatrem. Uczniowie jednak Go nie rozpoznają, a nawet ogarnia ich lęk. Dlatego pierwsze słowa Mistrza to: Odwagi, nie bójcie się! Zawsze kiedy w naszym życiu przetaczają się groźne fale i przeciwności, Jezus jest blisko. Nawet jeżeli w momencie zmagania nie umiemy Go dostrzec lub rozpoznać. Wtedy potrzeba wiary i ufności, które są źródłem odwagi. Czy mam takie doświadczenie poczucia nieobecności Boga w trudnym czasie życia?

4. Piotr chce podejść do Jezusa. Może jest w nim pragnienie, by być bliżej ukochanego Mistrza, a może chce się przekonać, czy to naprawdę On. Jezus go zaprasza i wtedy Piotr, wpatrzony w Niego, idzie po wodzie. Nam również uda się przejść przez życiowe zmagania, jeżeli będziemy cały czas patrzeć na Jezusa. A nawet jeśli, jak Piotr, przez chwilę zwątpię, bo przerazi mnie niebezpieczeństwo, to wystarczy, że zawołam: Jezu, ratuj, a On natychmiast chwyci moją dłoń. Czy w to wierzę?


Rozmowa końcowa: Zakończę rozważanie osobistą rozmową z Panem o tej medytacji i odmówię Ojcze nasz.